Niepokój polskich polityków

Polscy politycy z niepokojem przyjęli ustalenia zakończonego wczoraj szczytu Unii Europejskiej. Jej przywódcy przyznali w Brukseli, że strefa euro zacieśnia współpracę, a przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy powiedział, iż zapowiedzi dotyczące Europy dwóch prędkości stały się faktem.

Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że jest to efektem złej polityki zagranicznej Donalda Tuska. Zdaniem polityka PiS-u, Polska została wypchnięta z grupy państw mających znaczący wpływ na politykę Unii i stała się wasalem największych państw europejskich. Polityka zagraniczna i dyplomacja nie polega na poklepywaniu po ramieniu i piciu szampana – powiedział Kuchciński.

Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin przyznaje, że powstanie Europy dwóch prędkości byłoby niekorzystne dla Polski. Dodaje jednak, że premier Donald Tusk skutecznie zabiega o nasze interesy w Brukseli. Gowin powiedział, że po powstaniu Europy dwóch prędkości znaleźlibyśmy się w drugim, a nie, jak dzisiaj, w pierwszym szeregu państw europejskich. Dodał, że w Unii wszyscy starają się o jedność, ale każde państwo na pierwszym miejscu stawia interes narodowy. Także polski rząd o niego zabiega.

Wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich z Sojuszu Lewicy Demokratycznej przekonuje, że zacieśnienie współpracy tylko części krajów Unii jest realnym zagrożeniem dla całej Wspólnoty. Wenderlich podkreślił, że Europie ciągle jest daleko do stabilizacji, zwłaszcza finansowej. Jego zdaniem “Europa pierwszej prędkości” zdystansowałaby się od reszty Unii, co doprowadziłoby do poważnego konfliktu.

Poseł ugrupowania Polska Jest Najważniejsza Paweł Poncyljusz uważa, że istnienie “Europy dwóch prędkości” będziemy mogli odczuć, gdy zostanie przyjęty nowy budżet Wspólnoty. Jego zdaniem, część pieniędzy z funduszy spójnościowych, z których korzysta Polska, może zostać przesunięta na rozwój nowoczesnych technologii, do czego gotowe są najlepiej rozwinięte kraje Unii.

Na razie nieznane są szczegóły przyszłej, pogłębionej współpracy w Unii. Nieoficjalne mówi się o pomysłach ustalania limitów zadłużenia dla państw ze strefy euro, zniesienia indeksacji płac czy harmonizacji podatku od firm, co nie wszystkim się podoba. Dyskusja podczas szczytu na temat ściślejszej współpracy była – według doniesień unijnych dyplomatów – bardzo ożywiona, niektórzy mówią też, że burzliwa, i dlatego szczyt zakończył się z 3 godzinnym opóźnieniem.

Źródło: www.radio. szczecin.pl 05-02-11
Tagi w których znajduje się artykuł Nie czytaliście..., UE and tagged .