Mateusz Lange
Powołanie się NATO pierwszy raz w historii swojego istnienia na art. 5, oznaczało nieuchronny początek transformacji Sojuszu. Wynikało to przede wszystkim z postępujących zmian otoczenia międzynarodowego i zagrożeń (asymetrycznych), którym Organizacja musiała sprostać. Zagrożenia nowego typu spowodowały nie tylko adaptację definicji bezpieczeństwa NATO, ale również przebudowę jego instrumentarium antykryzysowego,
jak i służących mu zasobów. Zmiany te niekiedy przynosiły napięcia i tarcia między sojusznikami oraz stawiały pytania o zdolność Sojuszu do sprostania nowym wyzwaniom. Natomiast dostosowanie się NATO, czyli zakres i głębokość zmian, zależeć będzie
w znacznej mierze od określenia przez Organizację miejsca zagrożeń asymetrycznych
we własnej koncepcji bezpieczeństwa, a także własnego położenia i celu „nowym” środowisku międzynarodowym. Celem niniejszego artykułu jest przybliżenie potencjalnemu czytelnikowi prób dostosowania NATO, jako organizacji bezpieczeństwa zbiorowego, do wymogów aktualnego środowiska międzynarodowego charakteryzującego się występowaniem zagrożeń asymetrycznych zgodnie z duchem postanowień szczytów Sojuszu. Nie będę starał się odpowiedzieć na pytania o obecny charakter NATO, bowiem rozważania na ten temat są zbyt obszerne i wymagają odrębnego artykułu, a jedynie pragnę przedstawić transformację NATO (aspekt instytucjonalny, prawny i instrumentalny) podjętą na szczeblu najwyższych przedstawicieli państw członkowskich Sojuszu w celu zwalczania nowego typu zagrożenia.
Asymetria a symetria
Różnorodność współczesnych zagrożeń bezpieczeństwa jest wynikiem wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich dwóch dekadach. Chodzi tu przede wszystkim o upadek systemu dwubiegunowego, któremu towarzyszyły przemiany społeczne. Ponadto rozwój globalizacji przyczynił się do polaryzacji świata na bogatą Północ i biedne Południe,
czego konsekwencją było osłabienie się mechanizmów funkcjonowania państw,
jak i poszczególnych organizacji regionalnych. Te i wiele innych czynników zadecydowały
o tym, że obecne strategie bezpieczeństwa państw i organizacji międzynarodowych charakteryzują się znaczną niepewnością, co do prawdziwych intencji i zdolności poszczególnych narodów uznawanych za „hultajskie” (np. Iran, Korea Północna)
lub podmiotów pozapaństwowych. Wielką niewiadomą jest również wpływ wydarzeń
w różnych zakątkach świata na bezpieczeństwo innych obszarów. Trudno jest zatem przewidzieć czas, miejsce i charakter ryzyka wystąpienia tego rodzaju zdarzenia, tym bardziej że biorąc pod uwagę cele, metody i środki takiego niebezpieczeństwa możemy wyróżnić zagrożeni m.in. militarne i niemilitarne, oraz obecnie najbardziej dyskusyjne – symetryczne
i asymetryczne[1]. Dla potrzeb tej publikacji, zajmę się opisem tej drugiej kategorii niebezpieczeństwa, bowiem na temat pierwszej grupy powstało już wiele definicji, z którymi spotykamy się na co dzień.
Pojęcie „symetria” wywodzi się z języka greckiego i oznacza „proporcję, współmierność”[2], a „asymetria” to nic więcej jak tylko znaczenie o przeciwstawnej konotacji. W tym przypadku będzie to nieproporcjonalność, niewspółmierność. Jeśli chcielibyśmy teraz przełożyć definicje obu tych pojęć na terminologię dotyczącą myśli i strategii wojskowej, mielibyśmy z tym problem, a głównie z asymetrycznością[3]. Wynika to głównie z faktu,
że aktualnie nie ma dość jasno sprecyzowanej definicji asymetrii jako takiej. Dodatkowo jest to pojęcie dość nowe i dopiero od kilku lat jest w powszechnym obiegu, a także kształt
i treść jego znaczenia jest precyzowana w amerykańskich ośrodkach naukowych., co wiąże się z opieraniem przeważnie na doświadczeniach Stanów Zjednoczonych. Jednak,
jeśli mielibyśmy pokusić się o takie jednoznaczne określenie asymetryczności w ujęciu strategicznym, to wskazane jest jej zaprezentowanie jako sytuacji, w której jeden
z podmiotów porównywany jest nieproporcjonalny, niewspółmierny względem drugiego (np. państwa)[4]. Natomiast w znaczeniu wojskowym termin asymetryczność oznacza „wykorzystywanie pewnego rodzaju odmienności do uzyskania przewagi nad przeciwnikiem”[5]. Tak więc asymetria jest niczym innym, jak tylko kontrastem pozycji symetrycznej (równowagi). Przeniesienie tej różnicy na stan konfliktu warunkuje odmienne strategie walki podmiotów. W tym przypadku podejście asymetryczne może dotyczyć celu, metody lub środku, a także możliwa jest opcja połączenia ich wszystkich. Najczęściej tego rodzaju działanie podejmowane jest przez stronę, która chcąc stanąć w konfrontację, nie jest w stanie postępować symetrycznie, za pomocą takich samych metod walki. Ponadto taki podmiot nie podejmuje bezpośredniego kontaktu z drugą stroną, bowiem na otwartym polu walki nie byłby w stanie zadać dotkliwego ciosu głównie ze względu na wymiar ilościowy
i jakościowy swojego potencjału. Dlatego też ucieka przede wszystkim do metod niekonwencjonalnych, takich jak: terroryzm, broń masowego rażenia, czy cyberatak,
aby z zaskoczenia drugiej stronie wyrządzić jak największe szkody. Zauważyć więc można, że zamiarem strony opierającej swoje działa na asymetrii jest zastosowanie tego rodzaju elementów, których nie ma przeciwnik lub ich się nie spodziewa. To również dostrzegli amerykańscy uczeni, którzy asymetrię uznali za „działanie, organizowanie i myślenie odmienne niż przeciwnika […], polega na wykorzystaniu innych metod, technologii, posługiwaniu się innym systemem wartości lub logiką”[6]. Pojawienie się pojęcia asymetria
w fachowej amerykańskiej literaturze datuje się na początek lat 90. XX wieku,
które definiowano jako stosowanie pewnego rodzaju odmienności w osiągnięciu przewagi nad przeciwnikiem[7]. Następnie znaczenie asymetrii pojawiło się w oficjalnych dokumentach państwowych o znaczeniu strategicznym dla kraju[8]. W dodatku Ci sami amerykańscy badacze dokonali podziału zagrożenia asymetrycznego na pozytywne i negatywne[9]. Co więcej, niezależnie od rodzaju asymetrii, aby takie działanie uznać za zagrożenie, muszą zostać spełnione odpowiednie kryteria. Za bezdyskusyjne wyznaczniki działania o charakterze asymetrycznym w wymiarze wojskowym należy uznać[10]: nietradycyjną broń i technologię, innowacyjną taktykę, odmienność, inność, nieproporcjonalność (np. w uzbrojeniu).
Podsumowując, można zauważyć, że w chwili obecnej zniknęło zagrożenie monolityczne, przewidywalne w swoim działaniu i konsekwencjach, a zastąpiło je ryzyko
o wielokierunkowych i wieloaspektowych sferach. Dlatego dla bezpieczeństwa państw tak ważna jest możliwość prognozowania ich zajść, aby ustrzec się przed jego negatywnymi działaniami. W tym też celu istotne są próby nawiązania współpracy podmiotów międzynarodowych w walce z tymi zagrożeniami, a także stworzenie kolektywnej obrony
i niepodzielności bezpieczeństwa, która stałaby się podstawą do starcia z nimi. Znaczącą rolę w tym przedsięwzięciu odgrywa NATO, które od ponad pół wieku stoi na straży bezpieczeństwa i obrony obszaru euroatlantyckiego. Choć w swojej historii Organizacja przechodziła przez liczne transformacje, których zadaniem było dostosowywanie się
do wymagań środowiska międzynarodowego, to jednak obecnie na NATO spoczywa duża odpowiedzialność za sprostanie zagrożeniom asymetrycznym. Tym bardziej, że Sojusz czyni już pewne kroki w tym kierunku, adaptując swój potencjał, strukturę i strategię, ale brak jest nadal pełnej woli i zaangażowania państw członkowskich NATO. Stąd też rodzą się liczne pytania stawiane przez publicystów, ekspertów i polityków, czy Sojusz podoła zagrożeniom asymetrycznym, i czy będzie w stanie przetrwać w obecnej formie? Co jeszcze musi zmienić w swoich działaniach i instrumentach, aby śmiało mógł konkurować
z terroryzmem, bronią masowego rażenia, czy cyberatakmi?
Transformacja NATO
Transformacja NATO w dostosowywaniu do wymagań środowiska międzynarodowego jest stale obecnym procesem w historii Sojuszu. Jego głównym zadaniem jest znalezienie odpowiednich wytycznych i kierunków dla Organizacji, które z jednej strony byłyby akceptowane przez wszystkie państwa członkowskie, a z drugiej nie odbiegały swoimi założeniami od koncepcji strategicznych lat wcześniejszych. Konsekwencją takiego procesu jest całkowita przebudowa zarówno zdolności operacyjnych Sojuszu i mechanizmów jej towarzyszących, jak i ustalenie strategii, która jest informacją dla opinii publicznej o celach i założenia organizacji oraz wytyczną pod wojskowe i cywilne planowanie[11]. Transformacja towarzyszyła Sojuszowi od początku jego istnienia. Jest elementem odpowiedzialnym za dostosowanie się Organizacji do zmian zachodzących w środowisku międzynarodowym, pojawiających się zagrożeń, jak i niepodzielnym składnikiem całości struktury organizacyjnej Sojuszu. W historii NATO dochodziło do wielu zmian, czy to w układzie polityczno – wojskowym, oficjalnych strategiach, obszarze działań – geograficznej i przedmiotowej, jak i również członkostwie. Nie zmieniony został jedynie fundament funkcjonowania Sojuszu, czyli Traktat Waszyngtoński. Prawno – polityczny element, w odniesieniu do którego przeprowadzano zmiany, aby NATO szło ku lepszemu funkcjonowaniu w środowisku międzynarodowym. Pod tym względem w dziejach istnienia Sojuszu można wyróżnić trzy etapy procesu transformacji, które miały istotny wpływ na obecny kształt NATO[12]. Pierwsza faza dotyczy całego okresu zimnej wojny, w którym amerykański arsenał nuklearny pełnił rolę odstraszania ZSRR, czemu miała służyć obrona zbiorowa. W tym też celu NATO posiadało dużą ilość ciężkich sił konwencjonalnych i nuklearnych, które stacjonowały wzdłuż wschodniej granicy Sojuszu. Drugi etap to okres pierwszej dekady po zakończeniu zimnej wojny, w którym działanie odstraszania zostało wzbogacone o element współpracy i dialogu z państwami byłego bloku radzieckiego. Zapoczątkował go szczyt w Londynie w 1990 roku,
w trakcie którego podjęto współpracę z państwami Europy Środkowo – Wschodniej[13]. Rok później, przedstawiciele państw zebrali się w Rzymie, aby ostatecznie ustalić nową strategię dla NATO, która odpowiadałaby nowej architekturze bezpieczeństwa. Kolejne spotkanie, tym razem w Brukseli w 1994 roku, nadało Sojuszowi bardziej realnych kształtów na podstawie planu, za pośrednictwem którego ustalono warunki rozszerzenia organizacji, jak i stworzono nowe mechanizmy współpracy z państwami[14]. Szczyt madrycki w 1997 roku otworzył NATO na Rosję, tworząc tym samym solidne podstawy pod współpracę. Ponadto Sojusz wystosował zaproszenia do trzech nowych krajów członkowskich: Czech, Polski i Węgier[15]. Natomiast
w Waszyngtonie w 1999 roku, NATO przyjęło nową strategię, którą oparto na doświadczeniach i wnioskach z wojen bałkańskich[16].
Zauważyć więc można, że ten okres w dziejach NATO charakteryzował się przede wszystkim próbami kształtowania roli Organizacji w środowisku międzynarodowym, która ostatecznie za cel obrała szerzenie bezpieczeństwa i stabilności w obszarze euroatlantyckim oraz otwarcie się na nowych członków. Dodatkowo zagrożenie konwencjonalne zostało zmarginalizowane do tego stopnia, że pojawiły się nowe groźby, którym Sojusz musiał stawić czoła. Chodzi tu głównie o terroryzm, państwa upadła i broń masowego rażenia. Ten etap w historii Sojusz zapisał się również dzięki zwiększonej aktywności NATO w misjach, które coraz częściej miały miejsce poza obszarem traktatowym. Toteż zmusiło przywódców krajów członkowskich do modernizacji sił zbrojnych, które byłby zdolne przeciwstawić się nowemu typu zagrożenia.
Ostatnia, trzecia faza rozpoczęła się wraz z atakiem terrorystycznym na Nowy Jork i Waszyngton. Cechą charakterystyczną tego okresu jest brak woli państw członkowskich, co przekłada się bezpośrednio na relacje Stanów Zjednoczonych i UE, na stworzenie jednolitej strategii, a działania Sojuszu podejmowane są na podstawie decyzji politycznych podjętych na spotkaniach szefów resortów bezpieczeństwa i spraw zagranicznych. W dodatku ta faza w dziejach NATO została zaakcentowana za sprawą powołania się przez Sojusz na artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego, jako odpowiedź na atak z 11 września, formułowaniu i przyjmowaniu nowych koncepcji obronnych przeciwko terroryzmowi, a także podjęciu decyzji o stworzeniu mobilnych sił zbrojnych, które w krótkim czasie będą mogły zostać przerzucone niezależnie od miejsca wystąpienia stanu zapalnego. Fakt posiadania niewielkich grup bojowych, a co więcej zwinnych, jest już wyznacznikiem pewnego stopnia przeobrażenia Sojuszu, a także co najważniejsze – zerwaniem z praktykami okresu zimnej wojny. Obecny typ zagrożeń nie wymaga koncentrowania zmasowanych sił konwencjonalnych w celu odstraszania. Współcześnie od NATO wymaga się dysponowania tego typu sił, które będzie można rozmieścić w krótkim czasie w dowolnym miejscu. Etap procesu transformacji, o którym mowa, aktualnie trwa do chwili obecnej. Jego uwieńczeniem było przyjęcie w Lizbonie w 2010 roku nowej strategii dla NATO. Jednak z wiadomych względów, głównie natury ekonomicznej, politycznej, czy ekonomicznej, Sojusz nie jest w stanie podjąć jednomyślnej strategii walki z zagrożeniem, któremu ta faza procesu odpowiada. Chodzi tu o zagrożenie asymetryczne.
Wzmianki na temat zagrożenia asymetrycznego w oficjalnych dokumentach NATO pojawiły się już z początkiem lat 90. Początkowo pod tym pojęciem rozumiano przede wszystkim niebezpieczeństwo w postaci terroryzmu i proliferacji broni masowego rażenia. Dopiero z początkiem XXI wieku pojęcie zagrożenia asymetrycznego weszło
do powszechnego użytku. Jednak za nim to się stało, już w nowej Koncepcji Strategicznej NATO uchwalonej w Rzymie (7.11-8.11.1991 roku) można przeczytać o przestrzeganiu państw członkowskich przed zagrożeniami wywołanymi działaniami terrorystycznymi,
czy proliferacją broni masowego rażenia dla bezpieczeństwa ich krajów[17]. Następnie
w podobnym tonie została przegłosowana kolejna Koncepcja Strategiczna w kwietniu 1999 roku w Waszyngtonie. Zgodnie z jej założeniami, terroryzm uznano jako jedno
z potencjalnych zagrożeń dla państw w erze postzimnowojennej[18]. Ponadto zakładała,
że „bezpieczeństwo Sojuszu musi także uwzględnić kontekst globalny. Interesy związane
z bezpieczeństwem Sojuszu mogą być naruszone przez inne zagrożenia o szerszym charakterze, włączając sabotaż i zorganizowaną przestępczość, a także przez zakłócenie przepływu żywotnych środków”[19]. Jednak do wydarzeń z 11 września 2001 roku, państwa członkowskie nie poświęcały większej uwagi temu zagrożeniu. Dopiero reakcja Sojuszu na ataki przeprowadzone na terytorium Stanów Zjednoczonych była jednoznaczna i natychmiastowa. NATO po raz pierwszy w swojej historii istnienia powołał się na artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego w myśl o wspólnej obronie. Ten akt solidarności ze strony państw członkowskich dokonał się niespełna w 24 godziny po tym jak porwane samoloty pełne turystów wbiły się w wieże World Trade Center. Dodatkowo w niedługim odstępie czasu zgodnie z intencją „wszyscy jesteśmy Amerykanami”[20], członkowie NATO
w odpowiedzi na prośbę Stanów Zjednoczonych zintensyfikowali swoje działania w ramach: wspólnego użytkowania danych wywiadowczych, zwiększenia bezpieczeństwa obiektów znajdujących się na obszarze NATO, zezwolenia na przelot samolotów wojskowych w związku z operacjami antyterrorystycznymi, czy udostępnianie portów i lotnisk[21]. Ponadto bezpośrednią reakcją krajów członkowskich była zgoda na rozmieszczenie na terytorium USA samolotów wczesnego ostrzegania i kontroli (operacja Eagle Asist – 06.10.2001) oraz wysłanie sił morskich na wody Morza Śródziemnego w ramach misji Active Endeavour (26.10.2001)[22]. Jednak mimo dobrych intencji krajów członkowskich, NATO na tym etapie wojny z terroryzmem zostało zmarginalizowane, co było przede wszystkim wynikiem unilateralnego podejścia Stanów Zjednoczonych do walki z tym zagrożeniem[23]. Fakt osłabienia roli Sojuszu jako organizacji bezpieczeństwa i obrony doskonale oddali niektórzy publicyści i eksperci, którzy prognozowali rychły upadek NATO[24]. Ponadto wątpliwe i dyskusyjne stało się powołanie Sojuszu na artykuł 5 Traktatu Waszyngtońskiego oraz jego czynnego udziału w koalicji terrorystycznej. Najbliższą okazją do naprawy nadszarpniętej reputacji Sojuszu i dostosowania organizacji do zagrożeń XXI wieku, okazało się spotkanie ministrów spraw zagranicznych w Rejkiawiku w maju 2002 roku. Obecni tam wysłannicy państw członkowskich jednogłośnie uznali, że „aby realizować pełen zakres misji, NATO musi być zdolne do szybkiego rozmieszczenia sił tam, gdzie są one potrzebne, utrzymania działań bez względu na odległość i czas oraz osiągania swoich celów”[25]. Te oświadczenie było sygnałem, że Sojusz potrzebuje zmian, aby sprostać wymaganiom środowiska międzynarodowego. To spotkanie zapoczątkowało również proces transformacji wewnątrz NATO, którego realizacja miała dokonywać się w trakcie poszczególnych szczytów Sojuszu. Najlepiej ten okres przemian w dziejach NATO oddają słowa ówczesnego Sekretarza Generalnego Lorda Robertsona, dla którego „to nie jest zwyczajne funkcjonowanie – oto rodzi się nowe i zmodernizowane NATO, przygotowane do wyzwania nowego stulecia”[26]. Jednak, aby to osiągnąć, potrzebne są „zdolności, zdolności i jeszcze raz zdolności[27]. W tym też celu dnia 21.11.2002 zwołano do Pragi spotkanie szefów państw i rządów krajów członkowskich NATO, aby zadecydować o ulepszeniu Sojuszu do działań politycznych
i militarnych w warunkach asymetrycznych zagrożeń.
Szczyt w Pradze
Szczyt w Pradze to już szesnaste spotkanie tego typu w historii Sojuszu. Tym bardziej miał być on ważny z racji tego, że jego głównym zamierzeniem było znalezienie takich rozwiązań strukturalnych, aby w pełni dostosować NATO do wymagań środowiska międzynarodowego i nie dopuścić nigdy więcej to zdarzeń, jakie miały miejsce 11 września w obszarze euroatlantyckim. Proces tych zmian miał zostać przeprowadzony na trzech równoległych płaszczyznach: „nowych zdolności”, „nowych członków” i „nowych partnerów”[28].
Głównym założeniem, jakie postawili sobie przedstawiciele państw członkowskich była realizacja postanowień ze spotkania w Rejkiawiku w maju 2002 roku. Chodziło im przede wszystkim o stworzenie takich sił wojskowych, które mogłyby w krótkim okresie czasu zostać przetransportowane na terytorium, gdzie ich obecność jest potrzebna i przetrwać tam przez jak najdłuższy okres czasu. Takimi sztandarowymi pomysłami, które dały jednocześnie odpowiedzi na ich zamysły, były: natowskie siły szybkiej odpowiedzi (NATO Response Force – NRF), zobowiązania praskie (Prague Capabilities Commitments – PCC)
i reforma struktury dowodzenia.
Wymiar kwestii nowych zdolności wojskowych szczególnie pilnie postrzegany był przez Stany Zjednoczone, bowiem z jednej strony zdawały sobie sprawę z rosnącej dysproporcji technologicznej w zakresie wojskowości i obronności między nimi a Europą. Natomiast z drugiej strony USA chciały również obarczyć częścią kosztów za modernizację sił natowskich Europę, co by wiązało się ze zwiększeniem budżetów wojskowych
i obronnych. Temu też służyć miała inicjatywa PCC. Inicjatywa praska obejmuje ten sam obszar działania, co DCI, ale ograniczony jest ilościowo, co ma umożliwić Sojuszowi implementację jego założeń i pozwolić wykorzystać jego elementy do realizacji swoich zadań. Ponadto różnica między tymi dwoma projektami dotyczy również tego, że PCC jest oparta na zobowiązaniach narodowych i jeszcze większy nacisk został położony
na współpracę międzynarodową, która przełoży się na specjalizację poszczególnych państw i osiąganie konkretnych wysiłków przez NATO i UE[29]. Ma to przede wszystkim na celu zmniejszyć dystans zdolnościowy między USA a Europą, zmodernizować siły NATO, a także podwyższyć jakość sił narodowych, bowiem każdy z członków będzie poproszony
o indywidualne zobowiązanie się do konkretnego działania w ramach konkretnej zdolności, co może zostać zrealizowane samodzielnie lub we współpracy międzynarodowej. Inicjatywa PCC obejmuje m.in. następujące zdolności: obrona przed atakami z użyciem broni chemicznej, biologicznej, radiologicznej i nuklearnej; zapewnienie przewagi w zakresie dowodzenia, łączności i informacji[30]. Tym samym projekt praski ma przyczynić się
do równomiernego rozłożenia poszczególnych kosztów na modernizację wojskowości
i obronności na wszystkie kraje członkowskie. Adaptacja inicjatywy praskiej niesie ze sobą także i pewne ryzyko, ponieważ może potwierdzić fakt istnienia NATO jako „skrzynki z narzędziami”, w której państwa o szczególnych aspektach wojskowych i obronnych mogą
w przyszłości wchodzić w większe koalicje kierowane przez inne podmioty międzynarodowe. Jednak więcej głosów przemawia za tym, że inicjatywa PCC jest sukcesem szczytu praskiego tym bardziej, że osiąganie jej założeń połączone jest z innym pomysłem szczytu w postaci natowskich sił odpowiedzi.
Po raz pierwszy projekt NRF został przedstawiony podczas roboczego spotkania ministrów obrony krajów członkowskich w Warszawie, który spotkał się z ich ogromną przychylnością. Zakładał wykorzystać do tego celu istniejące już natowskie siły reagowania, który miałyby być rozwijane zgodnie z założeniami PCC. Projekt natowskich sił odpowiedzi ponownie powrócił podczas szczytu w Pradze, podczas którego zaprezentowano go w całości. Z godnie z założeniami i wytycznymi ze spotkania z Rejkiawiku z 2002 roku, nowa jednostka ma być elastyczna i mobilna oraz posiadać nowoczesną technologię uzbrojenia. Taka jednostka ma być złożona z trzech komponentów: morskiego, lądowego i powietrznego[31]. Założono, że w skład natowskich sił odpowiedzi wchodzić będzie 24 tys. żołnierzy, którzy
w przeciągu pięciu dni od nakazu zostaną przetransportowani na teren walki i tam przez 30 dni będą w stanie się utrzymać. O ich wykorzystaniu lub przekazaniu pod dowództwo Rady Bezpieczeństwa ONZ decyduje Rada Północnoatlantycka. NRF wstępną gotowość bojową osiągnęły po ćwiczeniach na Sardynii w październiku 2004 roku, a pełną dwa lata później[32]. Zarówno natowskie siły odpowiedzi, jak i inicjatywa PCC została bezpośrednio skierowana do krajów europejskich w celu poprawienia swoich zdolności militarnych, aby były w stanie współdziałać z wojskami amerykańskimi.
Ważnym punktem szczytu w Pradze było również ustanowienie kilku kluczowych dokumentów w odpowiedzi na zagrożenia asymetryczne w celu zabezpieczenia państw członkowskich przed podobnymi skutkami, jak te z 11 września[33].
Szczyt w Stambule
Oczekiwania krajów członkowskich Sojuszu, co do ustaleń szczytu, biorąc pod uwagę niedoszłe zgrzyty na linii Bruksela – Waszyngton, a także zasadność udzielenia pomocy Turcji, były bardzo duże, a to również za sprawą nowego Sekretarza Generalnego NATO – Jaap de Hoop Scheffera, który obejmując to stanowisko ostrzegał członków, że „albo poradzimy sobie z problemami, tam gdzie one się pojawią, albo znajdziemy je u naszych progów”[34]. Tym bardziej, że część najwyższych przedstawicieli państw należących do NATO miała świadomość kończącej się prezydentury G. W. Busha i wiązała duże nadzieje z nowym prezydentem Stanów Zjednoczonych, co jednocześnie przełożyłoby się na poprawę stosunków transatlantyckich. Tak jak się spodziewano i oczekiwano, szczyt w Stambule (28-29.06.2004 roku) przyjął jedynie skromne decyzje, które podobnie jak w Pradze,
na płaszczyźnie: członkostwa, partnerstwa i zdolności bojowych i operacyjnych[35].
Do najważniejszych postanowień zalicza się głównie: oddanie do końca 2004 roku pod dowództwo UE misji SFOR w Bośni i Hercegowinie, kontynuowanie patroli w basenie Morza Śródziemnego, potwierdzenie prowadzenia przez Sojusz polityki „otwartych drzwi”
i otworzenie się Sojuszu na współpracę z państwami Bliskiego Wschodu[36]. W nawiązaniu
do założeń z Pragi, w trakcie spotkania w Stambule udało się dopracować pewne kwestie odnoszące tych spraw, a także wdrożyć nowe instrumenty. Sprecyzowano udział Sił Odpowiedzi w natowskich misjach[37]. Co więcej, powołano Wielonarodowy Batalion Obrony przed Bronią Biologiczną, Chemiczną, Radiologiczną i Nuklearną[38]. Podjęto także starania
i wysiłki państw w walce z terroryzmem w obszarze współpracy wywiadowczej, szybkiego reagowania na skutki zagrożenia, a także wsparcia i pomocy przy ochronie duży imprez międzynarodowych (przykład igrzysk olimpijskich w Grecji w 2004 roku).
Szczyt w Rydze
Szczyt w Rydze (29-29.11.2006 r.) był również znaczący z racji tego, że po raz pierwszy odbył się na terytorium, które kiedyś wchodziło w skład ZSRR i obecnie leży
w bezpośrednim sąsiedztwie z Rosją. Zgodnie z przygotowanym planem, najwięcej czasu podczas szczytu przeznaczono na reformę strukturalną i wojskową Sojuszu, co dało wyraźny sygnał obecnym tam przedstawicielom państw, że kwestia ustanowienia harmonogramu prac na nową strategią została przesunięta na późniejszy czas[39]. Szczyt w Rydze w odróżnieniu
od spotkania szefów państw i rządów w Stambule, postawił na decyzje długofalowe, które dotyczyły głównie: wzajemnej współpracy USA i UE oraz harmonizacji ich programów wojskowych, budowy sił zbrojnych odpowiadających wymaganiom środowiska międzynarodowego w XXI wieku (możliwość weryfikowania ich przydatności i zdolności
w trakcie trwania akcji oraz szybkie dostosowanie do zagrożenia w razie zaistnienia takiej potrzeby), globalnego zaangażowania NATO (selektywny dobór misji przy zachowaniu jednomyślności, aby nie dopuścić do podobnych sytuacji, jak te, które miały miejsce przed wojną w Iraku i Afganistanie), i co ważne, nawiązanie poszerzonej współpracy z partnerami wszędzie tam, gdzie zajdzie taka potrzeba – głównie przy zwalczaniu zagrożeń asymetrycznych (tereny Bliskiego Wschodu, basenu Morza Śródziemnego)[40]. Na dodatek, istotnymi punktami spotkania w Rydze w walce z zagrożeniami asymetrycznymi było uznanie bezpieczeństwa energetycznego za poważną pozycję w strategii Sojuszu[41]
oraz przyjęcie programowego dokumentu – „Kompleksowych Wskazań Politycznych”. Zaaprobowany przez szefów państw i rządów dokument, jest podsumowaniem dotychczasowych prac Sojuszu, w którym zawarte są doświadczenia z prowadzonych przez organizację misji, a także długoterminowe wytyczne pod przyszłe funkcjonowanie NATO
w nowym środowisku międzynarodowym. Nie jest to program, który zastąpił obowiązującą strategię waszyngtońską, ale jego zadaniem jest określenie kierunków transformacji NATO na najbliższe 15 lat. Jego zadaniem jest jak najlepiej dostosować strukturalnie, funkcjonalnie
i wojskowo NATO do zagrożeń współczesnego świata wywołanych przez proliferację broni masowego rażenia, terroryzm, upadłe państwa, jak i zakłóceń wynikających z dostaw surowców energetycznych[42]. Podkreślona w nim została również podstawowa funkcja NATO, czyli kolektywna obrona. Zwrócono przy tym uwagę także na wymogi środowiska bezpieczeństwa i obrony oraz wskazano potrzebę rozwijania zadań typu out-of-area,
co czyniłoby w przyszłości z Sojuszu organizację zdolną do przeprowadzania zadań z całego spektrum operacji[43]. Punktem kulminacyjnym tego szczytu, jak się później okazało, było ogłoszenie osiągnięcia pełnej gotowości bojowej i operacyjnej przez Natowskie Siły Odpowiedzi[44].
Szczyt w Bukareszcie
Szczyt NATO w Bukareszcie, który odbył się w dniach 28-29.04.2008, skupił się przede wszystkim na rozszerzeniu organizacji zgodnie z założeniami polityki „otwartych dni”. Tego zaszczytu doświadczyły głównie Albania i Chorwacja, które zaproszono
do rozmów akcesyjnych[45]. Tematem dyskusyjnym pierwszego dnia szczytu okazała się także sprawa udziału Ukrainy i Gruzji w Planie Działań na rzecz Członkostwa (MAP)[46]. Dużo uwagi poświęcono też wojnie w Afganistanie i Iraku. Istotne znaczenie dla przystosowania Sojuszu do wymogów podjęcia walki z zagrożeniem asymetrycznym było włączenie cyberterroryzmu w obszar działań NATO[47]. Ten rodzaj polityki polega zwłaszcza na zwiększeniu ochrony tych zasobów, które mają podstawowe znaczenie dla funkcjonowania gospodarki i społeczeństwa, wymiany informacji i doświadczeń odnośnie tych działań, a także udzielaniu pomocy sojusznikom. Potwierdzono też zasadność przyjęcia przez szczyt ryski polityki bezpieczeństwa energetycznego, w ramach której zobowiązano się do wzajemnych konsultacji i współpracy państw w celu uniknięcia stanu zagrożenia na płaszczyźnie energetyki, wzajemnej pomocy przy katastrofach i ochrony nośników przesyłu surowców. Zwrócić również należy uwagę na fakt, że chlubne ogłoszenie przez szczyt ryski osiągnięcia pełnej gotowości przez NRF, okazało się tak naprawdę mrzonką[48].
Szczyt w Strasburgu/Kehl
Przed jubileuszowym szczytem w Strasburgu/Kehl, który odbył się w dniach od 3.04-4.04.2009 roku, nie spodziewano się podjęcia wielkiej debaty na temat przyszłości NATO,
a także opracowania planu pracy przyszłej komisji zajmującej się formułowaniem nowej strategii dla Sojuszu. Obecni na spotkaniu szefowie państw i rządów większą część czasu poświęcili debacie na temat środowiska bezpieczeństwa międzynarodowego i wyzwań jakie współcześnie stawia państwom, a także określili cele i założenia dla Sojuszu na najbliższe miesiące i lata. Ostatecznie ustalenia i rezultaty szczytu NATO z Strasburga/Kehl zaskoczyły również samych obserwatorów międzynarodowych. Jednak najważniejszym punktem jubileuszowego szczytu, w odróżnieniu od innych spotkań tej rangi, było przyjęcie nie jak to było dotychczas komunikatu, a „Deklarację o bezpieczeństwie Sojuszu”[49].
Jest to dokument, który opisuje aktualny stań bezpieczeństwa międzynarodowego
i rodzaje zagrożeń jemu towarzyszących, a także perspektywy rozwoju NATO
na nadchodzące lata wraz z jego dostosowaniem się do wyzwań stawianych przez zagrożenia asymetryczne. Najważniejsze postanowienia dla treści i tematu tej publikacji dotyczą głównie wyliczenia zagrożeń dla bezpieczeństwa państw NATO. Deklaracja zalicza do nich przede wszystkim: terroryzm, proliferację broni masowego rażenia, cyberterroryzm
oraz bezpieczeństwo energetyczne, zmiany klimatyczne i ryzyko jakie niosą „państwa upadłe”[50]. Jak można zauważyć, wszystkie te niebezpieczeństwa zalicza się do zagrożeń asymetrycznych. W tym też celu dokument wzywa kraje członkowskie do modernizacji
i poprawy zdolności wojskowych, który byłyby w stanie sprostać współczesnym wyzwaniom stawianym przez wyżej wymienione zagrożenia. Pomoc w walce z nimi ma pomóc także współpraca NATO z innymi organizacjami międzynarodowymi, a także z partnerami. Chodzi tu głównie o wielopoziomowe podejście do rozwiązywania kryzysów, czyli łączenie „soft power” z „hard power”. Ten dokument stanowi także dyrektywy pod przyszłe prace nad strategią dla NATO, których ogłoszenie należy do gestii Sekretarza Generalnego. Ważne
do odnotowania są także przyjęte deklaracje, w tym przypadku głównie te, które dotyczą zagrożeń asymetrycznych. Szefowie państw i rządów w trakcie obrad szczytu jednogłośnie potwierdzili chęć i gotowość zajęcia się przez NATO kwestiami bezpieczeństwa energetycznego i cyberterroryzmem[51]. W pierwszej i drugiej kwestii przedstawiciele krajów zobowiązali się do wytyczania nowych kierunków i rozwoju prac w tych obszarach. Odnośnie bezpieczeństwa energetycznego po raz pierwszy przyjrzano się problemowi dywersyfikacji źródeł nośników energii, co znalazło się ostatecznie w końcowych postanowieniach spotkania[52]. Nie podjęto żadnych praktycznych decyzji, ale dało sygnał państwom, że ten istotny dla nich wątek leży w gestii NATO. W dodatku potwierdzono zainteresowanie się Sojuszem sprawą cyberterroryzmu. Dlatego też państwa zobowiązały się do ulepszenia dotychczasowych zdolności odpowiedzialnych za walkę z tym zagrożeniem. W tym celu powstał specjalny oddział przy NATO do walki z nim[53]. Do tego dopracowano instrumenty w sieci reagujące na przesłanki cyberterroruzmu. Oprócz tego, państwa członkowskie potwierdziły zasadność kontynuacji modernizacji sił wojskowych, aby NATO mogło prowadzić całe spektrum operacji, co ma wpłynąć na ich bezpieczeństwo przed zagrożeniami asymetrycznymi. Zapewnili również, że na ten cel znajdą się odpowiednie fundusze.
Szczyt w Lizbonie
Na szczycie NATO w Lizbonie (19-20.11.2010) podjęto szereg bardzo istotnych decyzji, które mają duże znaczenie dla bezpieczeństwa obszaru transatlantyckiego, dostosowują Sojusz Północnoatlantycki do zagrożeń współczesnego świata – szczególnie tych o charakterze asymetrycznym, a co najważniejsze, pozwoliły na przyjęcie nowego dokumentu strategicznego NATO o nazwie „Koncepcja Strategiczna Obrony i Bezpieczeństwa Członków Traktatu Północnoatlantyckiego. Aktywne zaangażowanie, Współczesna obrona”[54]. Oprócz tej koncepcji, przyjęto także wiele innych ważnych dokumentów, które określają nowy charakter i filozofię NATO oraz formułują stanowisko Sojuszu w kluczowych dla niego kwestiach[55]. Chodzi tu głównie o stosunek Organizacji do zagrożeń asymetrycznych, zaangażowanie NATO w Afganistanie oraz relacje z Rosją i Unią Europejską. Jednak największy nacisk strategia kładzie na nowe zjawiska, zagrożenia, ryzyka i wyzwania współczesnego środowiska międzynarodowego, które jednocześnie były głównym motorem zapoczątkowania prac nad koncepcją.
Przyjęta strategia NATO w Lizbonie odpowiada tym wszystkim zagrożeniom i wyzwaniom, o których dotychczas dyskutowano na spotkaniach szefów państw i rządów państw członkowskich Sojuszu. Na jej podstawie Organizacja zapewnia obronę terytorium państw i ludności ich zamieszkujących. Ponadto zwraca szczególną uwagę na formy współpracy Sojuszu z jego sąsiadami i innymi organizacjami. Dodatkowo poruszona została kwestia międzynarodowej kontroli zbrojeń, a co za tym idzie, również nieproliferacji broni masowego rażenia. Poza tym uwzględniono działanie prewencyjne, jako instrument zapewnienia bezpieczeństwa i obrony obszaru euroatlantyckiego[56]. Co więcej, potwierdzono funkcje jakie spełnia NATO[57]: ochronną, odstraszającą, zdolność do interwencji, zapobieganie kryzysom i zarządzanie nimi, a także stabilizacyjną. Oprócz tego uznano potrzebę ciągłej transformacji i reform Sojuszu w celu dostosowania go do nowo pojawiających się wyzwań, a przede wszystkim ulepszania zdolności wojskowych i podniesienie militarnych możliwości.
****
W chwili obecnej Sojusz Północnoatlantycki dysponuje wyjątkowymi zasobami o przydatności do prowadzenia walk przez długi okres czasu i na wielu płaszczyznach, głównie z zagrożeniami asymetrycznymi. O ich unikatowości świadczy przede wszystkim struktura polityczno – wojskowa, rozbudowane zdolności antykryzysowe,
jak i zinstytucjonalizowana oraz szeroka sieć powiązań z otoczeniem zewnętrznym (partnerami), u podstaw której leżą zbliżone standardy i wartości. Dzięki nim Sojusz Północnoatlantycki jest w stanie sprostać współczesnym wyzwaniom asymetrycznym stawianym przez środowisko międzynarodowe. Dodatkowym atutem NATO w walcie z tymi zagrożeniami jest artykuł 5, który gwarantuje państwom członkowskim wzajemne bezpieczeństwo i obronę. Dodatkowo Organizacja zapewnia wszystkim krajom obszaru transatlantyckiego wspólne forum konsultacji nie tylko między sobą, ale również z innymi organizacjami międzynarodowymi. Ponadto zaletą Sojuszu jest możliwość szybkiej adaptacji do nowych zagrożeń, czego następstwem są wielonarodowe operacje wojskowe
o szerokim spektrum działania. To jednak nie usprawiedliwia NATO do zaniechania prac nad ciągłym ulepszaniem swoich zdolności instrumentalno – instytucjonalnych. Organizacja powinna na bieżąco monitorować środowisko międzynarodowe, a przede wszystkim typ zagrożeń pojawiających się w nim, aby jak najlepiej określić ich naturę. Z tym zadaniem łączy się również umiejętność sprawnego wyznaczania kierunków działań, aby w przyszłości wyeliminować lub chociażby zredukować potencjalne zagrożenia. Do tego ważna jest także trzeźwa ocena posiadanych komponentów wojskowych i militarnych oraz dalsze próby reformowania już posiadanych zdolności w celu jak najskuteczniejszego zwalczania tych zagrożeń. Niezbędna w tym wszystkim jest też wola polityczna poszczególnych państw członkowskich NATO. Jak pokazały bowiem ostatnie wydarzenia w kraju Maghrebu,
a głównie Libii, Sojusz pomimo przyjętej koncepcji strategicznej, posiadanych zdolności militarnych, nie był w stanie sprostać nowemu zagrożeniu, a także podjąć jednoznacznej decyzji w sprawie interwencji w tym kraju. Dlatego też NATO powinno w dalszym ciągu kontynuować prace adaptacyjne do zmieniających się wyzwań, tak aby z czystym sumieniem uznać Sojusz za gwaranta bezpieczeństwa zbiorowego i „pacyfikatora” zagrożeń asymetrycznych na miarę XXI wieku.
[1] L. Elak, A. Antczak, Współczesne zagrożenia bezpieczeństwa, „Kwartalnik Bellona” 2009, nr 2, s. 26.
[2] W. Kopaliński, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych, Warszawa 1989, s. 491.
[3] M. Madej, Zagrożenie asymetryczne bezpieczeństwa państw obszaru transatlantyckiego, Warszawa 2007, s. 32.
[4] Ibidem, s. 33.
[5] Ibidem, s. 34.
[6] H. Sołkiewicz, Działania asymetryczne – moda czy rzeczywistość?, „Przegląd Morski” 2008, nr 4, s. 13.
[7] S. Metz, D. V. Johnson, Asymetry and U.S. Military Strategy: Definition,Background, and Strategic Concepts, http://www.au.af.mil/au/awc/awcgate/ssi/asymetry.pdf, 05.09.2011, s. 2.
[8] „Joint Doctrine” z 1995, Narodowa Strategia Bezpieczeństwa: „zaangażowanie i rozszerzenie”, „The Report of the Quadrennial Defense Review”, „The 1999 Joint Strategy Review”.
[9] Zob. szerzej: S. Metz, D. V. Johnson, op. cit., s. 4, H. Sołkiewicz, op. cit., s. 15-16. Asymetria pozytywna występuje zazwyczaj wtedy, gdy jedna ze stron konfliktu wykorzystuje swoje elementy asymetrii w celu wypracowania przewagi nad przeciwnikiem. Tymczasem asymetria negatywna skupia się szczególnie na słabych punkach przeciwnika i stara się je wykorzystać do swoich celów.
[10] H. Sołkiewicz, op. cit., s. 13. Zob. szerzej: C. S. Gray, Thinking Asymmetrically in Times of Terror,http://masterusal.campus-online.org/Archivos/at/tt.pdf, 06.09.2011.
[11] R. Kupiecki, NATO: transformacja ze strategią w tle, „Sprawy Międzynarodowe”, 2006, nr 3, s. 48.
[12] A. Juszczak, Ewolucja strategii NATO, „Kwartalnik Bellona”, 2009, nr 3, s. 7.
[13]Na podstawie przyjętej „Deklaracji Londyńskiej”, kraje członkowskie NATO zaproponowały postkomunistycznym państwom z Europy Środkowo – Wschodniej współpracę. Ostatecznie została ona sformalizowana 20 grudnia 1991 roku w postaci Północnoatlantyckiej Rady Współpracy (NACC – North Atlantic Cooperation Council), stanowiąc tym samym forum konsultacji państw Sojuszu z były krajami Układu Warszawskiego. NACC 30 maja 1997 roku przemianowana została na Radę Partnerstwa Północnoatlantyckiego.
[14] Oficjalnie przyjęto program „Partnerstwo dla Pokoju”. Wystosowano go do wszystkich krajów europejskich zainteresowanych współpracą z NATO. Określał szczególny rodzaj stosunków łączących państwa członkowskie Sojuszu z krajami aspirującymi do jego miana. Jednak uczestnictwo w tym programie nie było równoznaczne
z zagwarantowaniem bezpieczeństwa, jakiego udziela NATO zgodnie z literą prawą art. 5, a także nie tworzyło formalnych przesłanek do przyjęcia. Polska przystąpiła do „Partnerstwa dla Pokoju” 2 lutego 1994 roku.
[15] Na szczycie w Madrycie Polska, Czechy i Węgry otrzymały oficjalne zaproszenie do członkostwa w NATO,
a następnie w grudniu 1997 roku podpisano Protokoły Akcesyjne. Ponadto w trakcie trwania tego szczytu między NATO a Ukrainą doszło do podpisania „Karty o szczególnym partnerstwie”, na podstawie której powołano do życia Komisję NATO – Ukraina.
[16] Po raz pierwszy udział w szczycie udział wzięła Polska (przystąpiła do NATO 12 marca 1999 roku).
Na szczycie przyjęto nową „Koncepcję strategiczną Sojuszu”, a także zapoczątkowano działanie nowego programu – „Plan Działań na rzecz Członkostwa” (Membership Action Plan, MAP).
[17] Zob. szerzej: The Alliance’s New Strategic Concept, Agreed by the Heads of State and Government participating in the Meeting of the North Atlantic Council, 07 Nov. 1991 – 08 Nov. 1991, Rome, http://www.nato.int/cps/en/natolive/official_texts_23847.htm?, pobrano 10.09.2011
[18] The Alliance’s Strategic Concept, Approved by the Heads of State and Government participating in the meeting of the North Atlantic Council in Washington D.C., 24 Apr. 1999, Washington, http://www.nato.int/cps/en/natolive/official_texts_27433.htm?mode=pressrelease, pobrano 05.09.2011
[19] Ch. Bennett, Walk z terroryzmem, „Przegląd NATO” Wiosna 2003, http://www.nato.int/docu/review/2003/issue1/polish/art2.html, 29.09.2011.
[20] P. Matera, R. Matera, Stany Zjednoczone i Europa. Stosunki polityczne i gospodarcze, Warszawa 2007,
s. 375.
[21] D. de Mora-Figueroa, Reakcja NATO na terroryzm, „Przegląd NATO” Jesień 2005, http://www.nato.int/docu/review/2005/issue3/polish/art1.html, 28.09.2011.
[22] F. Steinhäusler, Zagrożenia terrorystyczne dla państw NATO: bestiariusz, http://www.nato.int/docu/review/2007/issue1/polish/art4.html, 27.09.2011.
[23] Z perspektywy czasu zaangażowanie się NATO w wojnę z terroryzmem z jednej strony można uznać za zbędne, ponieważ Stany Zjednoczone potrzebowały jedynie swoich sojuszników tylko po rozwiązanym problemie, zadaniu, żeby tylko po nich „posprzątać”. Natomiast w chwili obecnej, przy braku konkretnego planu w walce z talibami w Afganistanie (zagrożenie asymetryczne), USA korzysta z usług NATO, aby ograniczyć swoje straty i wspomóc wojska amerykańskie w niemożności pokonania fundamentalistycznych sunnitów. Jednak z drugiej strony, reakcja NATO była jak najbardziej uzasadniona. Pokazała, że NATO, jako organizacja, jest w stanie „mówić” jednym głosem w razie zaistnienia zagrożenia. Jednakże przy tym stwierdzeniu mogą najść pytania, czym aktualnie jest NATO – organizacją bezpieczeństwa zbiorowego?, bytem angażującym się w pomoc humanitarną?, organizacją przeznaczoną do walki z terroryzmem?, czy wszystkim po trochu? Przedstawiciele państw członkowskich mając na uwadze właśnie szukanie przez NATO swojego miejsca i celu
w XXI wieku, postanowili wykorzystać fakt wojny z terroryzmem i dostosować Sojusz do obecnego charakteru zagrożeń w trakcie omawianych w niniejszej publikacji szczytów NATO.
[24] R. Kupiecki, NATO: transformacja ze strategią w tle, „Sprawy Międzynarodowe” 2006, nr 3, s. 60 – 64.
[25] J. Pardew, Ch. Bennett, Ewolucja operacji NATO, „Przegląd NATO” Wiosna 2006, http://www.nato.int/docu/review/2006/issue1/polish/art1.html, 01.09.2011.
[26] J. L. Jones, Przekształcanie struktury wojskowej NATO, „Przegląd NATO” Wiosna 2004, http://www.nato.int/docu/review/2004/issue1/polish/military.html, 03.09.2011.
[27] M. Joyce, Postępy we wdrażaniu programu transformacji, „Przegląd NATO” Wiosna 2005, http://www.nato.int/docu/review/2005/issue1/polish/art5.html, 02.09.2011.
[28] Rocznik Strategiczny 2002/2003, Warszawa 2003, s. 169.
[29] E. Buckley, Osiągalne cele, „Przegląd NATO”, Jesień 2002, http://www.nato.int/docu/review/2002/issue3/polish/art2.html, 01.09.2011.
[30] Ch. Bennett, Walka z terroryzmem, op. cit..
[31] B. Górka-Winter, Praski szczyt NATO (21-22 listopada 2002 r.), „Biuletyn PISM”, Warszawa 2002, nr 102.
[32] R. Bell, Syzyf i NRF, „Przegląd NATO” Jesień 2006, http://www.nato.int/docu/review/2006/issue3/polish/art4.html, 04.09.2011.
[33] „Plan Działania w dziedzinie Planowania Cywilnego na wypadek Sytuacji Nadzwyczajnych”, „Plan Działania Partnerstwa przeciw Terroryzmowi”, „Koncepcja Wojskowa NATO w zakresie Obrony przeciwko Terroryzmowi”. Dodatkowo dla potrzeb implementacji postulatów wyżej wymienionych dokumentów, przedstawiciele państw członkowskich postanowili wdrożyć odpowiednie inicjatywy w ramach obrony przeciwnuklearnej, przeciwbiologicznej i przecichemicznej, których zadaniem będzie usprawnić działanie Sojuszu w przeciwstawianiu się broni masowego rażenia[33]. Do tych propozycji należy m.in.: mobilne laboratorium analityczne BMR, Zespół ds. Reagowania w Przypadku Użycia BMR i Wirtualne Centrum Udoskonalania Obrony Przeciwko BMR. Poza tym powołany został Batalion Obrony CBRN NATO, który
z założenia ma reagować wszędzie tam, gdzie miało miejsce wykorzystanie broni masowego rażenia, ale
w szczególności działać w miejscach, gdzie rozmieszczone zostaną siły zbrojne w ramach Sojuszu.
[34] E. Posel-Częścik, Szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Stambule (28-29 czerwca 2004 r.), „Biuletyn PISM”, Warszawa 2004, nr 29.
[35] Istanbul Summit Communiqué. Issued by the Heads of State and Government participating in the meeting of the North Atlantic Council, http://www.nato.int/docu/pr/2004/p04-096e.htm, 04.09.2011.
[36] Stambulska Inicjatywa Współpracy jest drugim, obok Dialogu Śródziemnomorskiego, filarem zaangażowania NATO w rejonie śródziemnomorskim. Ogłoszona na szczycie Sojuszu w Stambule w 2004 roku. Celem tej inicjatywy jest nawiązanie współpracy z państwami Bliskiego Wschodu. Koncentruje się przede wszystkim na walce z terroryzmem, reformie obronności i wspólnych szkoleniach. Obecnie do tego projektu przyłączyły się Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kuwejt, Bahrajn.
[37] R. Bell, op. cit.. Zgodnie z tymi ustaleniami, NRF są siłami samodzielnymi realizującymi założenia artykułu 5 Traktatu Waszyngtońskiego o zbiorowej obronie, a także przeprowadzające akcje spoza obowiązywania tego paragrafu, w przypadku operacji: humanitarnych, ratunkowych, czy antyterrorystycznych. W dodatku potwierdzono sześciomiesięczną rotację w pełnieniu dowództwa nad NRF
[38] Celem jednostki jest zapewnienie połączonym siłom i dowództwom NATO wiarygodnej obrony przeciwko atakom z użyciem broni ABC. Decyzja o utworzeniu batalionu została podjęta podczas czerwcowego szczytu w Brukseli 2003 roku. W tym samym roku ogłoszono częściową gotowość bojową.
[39] Rocznik Strategiczny 2006/2007, Warszawa 2007, s. 134.
[40] Ibidem, s. 135.
[41] Sprawa bezpieczeństwa energetycznego jest tym bardziej ważna, że ta kwestia pojawiła się już Narodowej Strategii Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych z 2002 roku i Europejskiej Strategii Bezpieczeństwa z 2003 roku. Obszar bezpieczeństwa energetycznego ma umożliwić państwom w nim uczestniczącym, dywersyfikację źródeł, uchronić państwa od szantażu, a także zapewnić wzajemną współpracę.
[42] Rocznik Strategiczny 2006/2007, op. cit., s. 138. Zob. szerzej: Comprehensive Political Guidance. Endorsed by NATO Heads of State and Government on 29 November 2006, http://www.nato.int/docu/basictxt/b061129e.htm, 07.09.2011.
[43] M. Madej, Szczyt NATO w Rydze, „Biuletyn PISM”, Warszawa 2006, nr 70.
[44] Potwierdzono podporządkowanie siły Radzie Północnoatlantyckiej, na wniosek której 21 tys. żołnierzy
w przeciągu 5 dni ma być gotowych do działania. Zarazem siły te mają być wspomagane przez komponent lądowy, morski i powietrzny w swoich akcjach.
[45] Rocznik Strategiczny 2008/2009, Warszawa 2009, s. 158.
[46] Ostatecznie NATO nie uwzględniło Ukrainy i Gruzji w „Planie Działania na rzecz Członkostwa” ze względu na sprzeciw Niemiec i Francji. Decyzję w tej sprawie odłożono na koniec 2008 roku, do szczytu ministrów spraw zagranicznych NATO. Jednak i tam nie wyrażono zgodny na udział tych państw w tym programie,
a jedynie przychylnie ustosunkowano się do przyjęcia w przyszłości Ukrainy i Gruzji do NATO.
[47] Ibidem, s. 159. Zob. szerzej: M. Madej, Wyniku szczytu NATO w Bukareszcie, „Biuletyn PISM”, Warszawa 2008, nr 14.
[48] Mimo obniżenia zdolności liczebnej natowskich sił odpowiedzi z 25 tys. do 21 tys., to i tak gotowość
do prowadzenia samodzielnych akcji przy współudziale komponentu lądowego, morskiego i lotnictwa jest daleka od założeń.
[49] Declaration on Alliance Security Issued by the Heads of State and Government participating in the meeting of the North Atlantic Council in Strasbourg / Kehl on 4 April 2009, http://www.nato.int/cps/en/SID-42761749-8179169D/natolive/news_52838.htm?mode=pressrelease, pobrano 21.09.2011.
[50] B. Wind, A. Bugajski, Bilans szczytu NATO w Strasburgu i Kehl, „Sprawy Międzynarodowe” 2009, nr 2,
s. 38.
[51] Zob. szerzej: M. Madej, NATO przed szczytem jubileuszowym w Strasburgu/Kehl – główne wyzwania, „Biuletyn PISM”, Warszawa 2009, nr 14; Strasbourg / Kehl Summit Declaration. Issued by the Heads of State and Government Participating in the Meeting of the North Atlantic Council in Strasbourg / Kehl, 04 Apr. 2009, http://www.nato.int/cps/en/natolive/news_52837.htm?mode=pressrelease, 05.09.2011.
[52] B. Wind, A. Bugajski, op. cit., s. 44.
[53] W 2008 roku podpisano Memorandum o utworzenie w Talinie Centrum Kompetencyjne ds. Obrony Teleinformatycznej. Centrum nie jest jednostką operacyjną i nie podlega strukturom dowodzenia NATO.
[54] Active Engagement, Modern Defence. Strategic Concept for the Defence and Security of the Members of the North Atlantic Treaty Organisation adopted by Heads of State and Government in Lisbon, http://www.nato.int/cps/en/natolive/official_texts_68580.htm, 06.09.2011. Ostateczna wersja koncepcji strategicznej została opracowana na podstawie raportu opracowanego przez grupę 12 ekspertów NATO, często określanej jako „Grupa Mędrców”, pod przewodnictwem byłej sekretarz stanu USA Madeleine Albright.
[55] A. D. Rotfeld, NATO 2020: nowa koncepcja strategiczna Sojuszu, „Sprawy Międzynarodowe” 2010, nr 4, s. 6.
[56] A. D. Rotfeld, NATO 2020. Zapewnione bezpieczeństwo. Dynamiczne zaangażowanie („Raport Albright”), Warszawa 2010, www.pism.pl/files/?id_plik=2997, s. 20, 01.09.2011.
[57] Ibidem, s. 21.