Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa Polski według Jarosława Kaczyńskiego

Przyjęcie waluty euro

Były już rożne terminy tego rządu — rok 2011, 2012. Teraz słyszę kolejne daty. My tutaj jesteśmy ostrożniejsi. Euro ma swoje zalety – np. zmniejszenie ryzyka walutowego przy eksporcie, bardziej stabilne warunki zwrotu naszych zewnętrznych dłu-

gów. Ale euro to jest rozwiązanie, które, gdybyśmy np. przyjęli przed kryzysem procedurę dojścia do euro, to na pewno by nam to bardzo zaszkodziło i sytuacja w Polsce przypominałaby tę słowacką, gdzie z 7 proc. wzrostu PKB spadła do minus 5 proc., a więc aż o 12 proc. I obawiam się, że tak samo byłoby w Polsce. Euro z całą pewnością uderzałoby w kieszenie polskich rodzin, gdyż wszędzie wprowadzenie euro łączy się ze wzrostem kosztów utrzymania, a ja uważam, że moim obowiązkiem jako polityka, a tym bardziej jako prezydenta, jest dbanie o polskie portfele, a przede wszystkim o portfele tych przeciętnych rodzin. Dlatego też uważamy, że Polska może wejść do strefy euro dopiero wtedy, kiedy te portfele będą zupełnie bezpieczne i polski rząd będzie bezpieczny

2. Stosunki z Niemcami

Kandydat PiS uważa, że Polska — myśląc o rozwoju gospodarczym — powinna czerpać pomysły zza zachodniej granicy. Kaczyński tłumaczył w Słubicach, że dobra polityka i plan gospodarczy wprowadzony w tym kraju po II wojnie światowej doprowadził do dynamicznego rozwoju tego kraju.

Mówiąc o relacjach polsko-niemieckich, szef PiS ocenił, że mają one długą historię i bardzo często były dramatyczne i trudne, szczególnie w XX wieku. Zaznaczył jednak, że trzeba pamiętać o przyszłości. „Musimy tę przyszłość budować. To jest nasze niezwykle ważne zadanie” — podkreślił Kaczyński.

Jego zdaniem, budowa owej przyszłości to m.in. nawiązywanie kontaktów międzyludzkich. Za szczególnie cenne uznał kontakty między młodzieżą obu krajów oraz turystykę, która służy pojednaniu.

Kaczyński przypomniał też, że Niemcy są największym partnerem gospodarczym Polski. Dalszy rozwój współpracy z Niemcami uznał za warunek rozwoju Polski.

„Trzeba to umacniać, bo to jest we wzajemnym interesie. To jest w interesie Polski. Nasz sukces gospodarczy jest w niemałej mierze związany z sukcesem Niemiec i musimy o tym wiedzieć. Ale czym silniejsza Polska, czym bogatsza Polska, tym łatwiej będzie także Niemcom” — przekonywał prezes PiS.

Jarosław Kaczyński w artykule dla wydania niemieckiego tygodnika „Die Welt” („Welt am Sonntag”) wymienia trzy obszary, w których jego zdaniem wspólne, polsko-niemieckie działanie w ramach UE może przynieść sukcesy. To stworzenie unijnej armii, zniesienie wiz do UE dla krajów Europy Wschodniej, w tym Rosji i Ukrainy oraz wznowienie działań na rzecz bezpieczeństwa energetycznego.

— UE musi zdobyć się na to, by stworzyć własną armię. Nie można tego zadania stale odkładać — ocenia prezes PiS.

„Polacy i Niemcy chcieliby, aby zmiany, do jakich dochodzi w Rosji, okazały się autentyczne. Wyzwaniem pozostaje europejska droga Ukrainy. W obu kwestiach w minionych latach wiele się zmieniło. Nie mam wątpliwości, że właśnie teraz powinien wypłynąć nowy impuls na rzecz realizacji Partnerstwa Wschodniego, ale też adresowanego do Rosji Partnerstwa dla Modernizacji” — ocenia polski polityk.

„Wspólnym mianownikiem tych idei powinna być kwestia zniesienia wiz dla obywateli Ukrainy, lecz także Rosji i innych wschodnich sąsiadów Polski” — dodaje.

Wskazuje na doświadczenia Polski i Niemiec w zakresie współpracy sąsiedzkiej: „Nie ma powodzenia w reformach i dobrych kontaktów międzyludzkich, jeśli podróż do krajów UE wiąże się z kolejką po wizy” — pisze.

W ocenie Kaczyńskiego, Polska i Niemcy powinny również podjąć próbę uzgodnienia, co mogą wspólnie zdziałać w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego
3. Pojednanie z Rosją kluczowe

Dla relacji Polski z Rosją kluczowe są dziś prawda i pojednanie — uważa prezes PiS, kandydat tej partii na prezydenta Jarosław Kaczyński. Ocenił, że ważnym aspektem są tutaj nasze relacje z Ukrainą oraz relacje Ukrainy z Rosją.

„Tej części Europy potrzebna jest współpraca oparta o partnerstwo” — podkreślił Kaczyński w kolejnej części wywiadu dla portalu salon24.pl.

Na pytanie jak rozumie pojednanie między Polakami i Rosjanami, odparł: „Mam nadzieję, że pojednanie obu narodów, które rozgrywa się na naszych oczach, wpłynie także na politykę obu państw. To kwestia długiego procesu; jeśli sprawy historyczne zostaną rozwiązane w przyzwoity sposób, pozwoli to na łatwiejsze rozwiązanie problemów, które dotyczą współczesności”.

Dopytywany, co by uznał za znak tego, że Rosja uznaje naszą podmiotowość, Jarosław Kaczyński zauważył, że w ciągu ostatnich 20 lat stosunki Polski z Rosją trzeba widzieć w szerszym kontekście. „Mieliśmy już do czynienia z rosyjską polityką wychodzącą z założenia, że ta część Europy nie jest specjalnie ważna. To widać wyraźnie, gdy się czyta odtajnione dziś dokumenty. To przeświadczenie się w Rosji zmienia. I trzeba z tego korzystać. To jest ważne. To może mieć wiele konsekwencji w kwestiach gospodarczych czy energetycznych, a także w sferze polityki historycznej. Kluczowa jest kwestia naszego bezpieczeństwa energetycznego. To będzie bardzo dobry wskaźnik tego, jak traktują nas Rosjanie” — uważa lider PiS.

„Trzeba wykorzystywać szanse tam, gdzie są. Stąd moje przesłanie do Rosjan. Łatwo obudzić w Polakach bolesne wspomnienia, ja mam w takich sytuacjach własną receptę: ożywiam te dobre wspomnienie, jednym z nich jest historia mojego dziadka” — powiedział.

Jak wspominał, dziadek był dość wysokim rangą urzędnikiem kolejowym; kiedy przyszli bolszewicy, zdegradowali go i postawili nad nim Rosjanina. „Dziadek mówił bardzo dobrze po rosyjsku. (…) A ten Rosjanin, bardzo uprzejmy człowiek, powiedział w tym momencie: Aleksandrze Piotrowiczu, uciekajcie. Dziadek znał ten kraj i wiedział, jaka jest sytuacja, więc wziął rodzinę i uciekł przez zieloną granicę. To było ostrzeżenie przed pierwszą wywózką. Gdyby ten Rosjanin go nie ostrzegł, zostałby wywieziony. Być może dzięki temu człowiekowi dziś rozmawiamy” — mówił.

Pytany czy gdyby został prezydentem, spotkałby się z Dmitri-jem Miedwiediewem, Kaczyński podkreślił, że polski prezydent, bez względu kto nim będzie, powinien spotykać się ze wszystkimi ważnym politykami na świecie. — W Rosji porozmawiałbym o sprawach historycznych, ale także bardzo konkretnie o tym wszystkim, co jest ważne dla naszych interesów, czyli przede wszystkim o bezpieczeństwie energetycznym Polski” — dodał.

Kiedy wreszcie rzeczywiście pojawia się jakaś nadzieja na normalizacje z Rosją, powinniśmy z niej korzystać.

Natomiast jeśli chodzi w ogóle o Rosję to trzeba zwracać się do społeczeństwa, polityka udawania, że jest inaczej niż jest, nie jest dobra, co się w bardzo krótkim czasie sprawdza i nie prowadzi do właściwych efektów. Na tym tle trzeba oczywiście zawsze stawiać sprawę smoleńskiej katastrofy, to jest kwestia naszego honoru, naszego interesu, także. naszej suwerenności. Chciałbym zapewnić, iż nie będę jako człowiek gotowym, by w tej sprawie przyjąć zasadę, która w ogóle nie jest przyjmowana w stosunkach międzynarodowych, i w ogóle rzadko jest przyjmowana w stosunkach międzyludzkich, tj. zasadę pełnego zaufania. Otóż ta zasada została tutaj zastosowana przez Donalda Tuska, i jak rozumiem także przez Bronisława Komorowskiego. To jest rzeczywiście przypadek kuriozum do opisania w dziejach polityki międzynarodowej.

Artykuł dodano w następujących kategoriach: polska scena polityczna.