Polityka zagraniczna i bezpieczeństwa Polski według Jarosława Kaczyńskiego

4. Współpraca w regionie Europy Środkowo — Wschodniej

Państwa tego regionu to są kraje, w których Polska jest postrzegana jako kraj, na którym można się wzorować, jako kraj, który może być liderem. Niezależnie od różnych politycznych fluktuacji, które tam się zdarzają, jest to wielka szansa dla nas gdyż dzięki temu my możemy zdobywać większe znaczenie niż to wynikające z naszej dzisiejszej siły ekonomicznej czy militarnej. Dzięki temu możemy być ważniejsi, także na Zachodzie. My musimy z tej szansy korzystać — to jest nauka Piłsudskiego, Giedroycia, i to jest realizacja także testamentu śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Korzystanie z tej szansy, z szansy bycia regionalnym liderem to jest warunek dużego znaczenia Polski, dużego ciężaru gatunkowego Polski w całej Unii Europejskiej, a szerzej — nawet w świecie.

Ogromnie ważne dla codzienności polskiej polityki, tej polityki, która dotyczy także codzienności polskich rodzin, ich poziomu życia, jest wszystko to, co dzieje się w Unii Europejskiej, a więc tu Bruksela, czyli centrala UE, jest niesłychanie ważna, ale oczywiście Berlin, Paryż, Londyn, Rzym, także Madryt, i wszystkie inne stolice. Ale bardzo ważne jest to ażebyśmy budowali własną silę, my — czyli Europa Środkowa, tj. te kraje, które są w Europie Środkowej i należą do UE

5. Relacje z USA

Na pytanie czy będzie zabiegał o zmianę stanowiska USA w sprawie tarczy antyrakietowej podkreślił, że był i jest zwolennikiem tarczy. „Jest tylko kwestia pewnej jednostronności decyzji Amerykanów w tej sprawie,, — ocenił. „Według mnie należy do sprawy tarczy podchodzić spokojnie. Nie obrażać się. Nie należy też prowadzić ryzykownych gier, które mogłyby zasugerować, że Polska zgadza się na inny status niż dotychczas i czekać, aż się sytuacja zmieni” — powiedział.

Kaczyński uważa iż „powinien spotykać się ze wszystkimi ważnym politykami na świecie.” I z prezydentami USA, Rosji, z rządzącymi Chinami, Indiami, Brazylią. Spotkania z przywódcami państw UE uważa za oczywistość.

6. Bezpieczeństwo, nasza obecność w Afganistanie

Podstawą naszego bezpieczeństwa jest NATO, a podstawą NATO są w dalszym ciągu Stany Zjednoczone, niezależnie od tego, że zachodzą tam procesy, którym należy się bardzo uważnie, a niekiedy z niepokojem przyglądać. A zatem ten kierunek nie może w tej chwili podlegać dyskusji, ale oczywiście razem ze stawianiem warunków, co jest zupełnie oczywiste, choć mam tutaj pewne wątpliwości czy dzisiaj działa ta zasada, ale to jest inna kwestia.

Pytany czy UE powinna wzmocnić swoje funkcje obronne ocenił, że pod warunkiem, że to nie naruszałoby pozycji NATO. „Choć ta idea jest mi bliska, to teraz jest jednak za wcześnie by o tym mówić. Ten projekt jeszcze nie dojrzał. Nie ma do tego gotowości wśród przywódców europejskich, więc nie ma sensu, by czynny polityk o tym mówił. Gdybym był publicystą, to chętnie bym o tym napisał. Ale jestem politykiem i wiem, że to dziś jest nierealne” — dodał.

Jarosław Kaczyński był też pytany jak długo powinna potrwać nasza obecność w Afganistanie. „Polska musi, w najczarniejszych scenariuszach — a one są istotą polityki bezpieczeństwa, liczyć na solidarność innych państw. Dlatego też musimy być solidarni wobec innych państw. Trzeba oczywiście zastanowić się, ile czasu potrzeba by Afganistan stał się bezpiecznym i w miarę przewidywalnym państwem i dopomóc mu w osiągnięciu takiego stanu. Warto też pamiętać, że misja w Afganistanie jest prowadzona w ramach NATO, a nasze decyzje w tej sprawie powinny być uzgadniane z naszymi sojusznikami. W sprawach bezpieczeństwa nie można zaskakiwać sojuszników” — oświadczył

To jest obecność, która jest częścią walki z terroryzmem, pamiętajmy, że we wszystkich największych trzech zamachach terrorystycznych, w Nowym Jorku, Madrycie i Londynie zginęli także Polacy. A zatem jest to obecność, która ma swój sens, także z polskiego, najbardziej bezpośredniego punktu widzenia. Ale z drugiej strony z całą pewnością czas już zmierzać, oczywiście w ramach porozumienia w NATO, do tego ażeby sobie wyjaśnić jak długo jeszcze ta obecność ma trwać, a powinna ona trwać możliwie najkrócej. Trzeba zatem rozmawiać jakie są jej rzeczywiste polityczne cele i polityczne funkcje, bo przecież o tych sprawach można dyskutować, i niekoniecznie muszą być one, z naszego punktu widzenia pod każdym względem najlepsze.

A zatem rozpoczynajmy rozmowy.

7. Członkostwo Polski w Grupie G — 20

G-20 to rzeczywiście było wielkie wyzwanie dla Polski, zupełnie zlekceważone i zapoznane przez obecną władzę, a więc także i przez mojego kontrkandydata, tj, marszałka Sejmu Komorowskiego. Polska, jeżeli chodzi o globalne PKB spełniała w zasadzie warunki członkostwa w tej grupie. Są trzy znane w świecie i traktowane jako poważne sposoby obliczenia PKB w poszczególnych krajach, tj. wyliczenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i CIA. Otóż w żadnym z nich nie byliśmy dalej niż na 21 miejscu. Co to znaczy? Jeśli nie liczyć Tajwanu, bo w niektórych obliczeniach Tajwan był przed nami, a Tajwan z całą pewnością do tej Grupy G — 20 wejść nie mógł, to przesłanka bycia w tej dwudziestce była spełniana wedle wszystkich tych rankingów, przy czym w jednym z nich byliśmy nawet na 18 miejscu.

Artykuł dodano w następujących kategoriach: polska scena polityczna.