„Ostatecznie wypłynie z Rosji czarny nacjonalizm”

Centrum Dialogu im. Juliusza Mieroszewskiego, 30 stycznia 2023 r. Warszawa. Debata wokół postaci i twórczości Włodzimierza Bączkowskiego

 z udziałem znakomitych znawców problematyki – Wojciecha Konończuka, redaktora zbioru pism Włodzimierza Bączkowskiego i Bogumiły Berdychowskiej, specjalistki stosunków polsko-ukraińskich.

Włodzimierz Bączkowski nie pomylił się niestety, gdy w 1992 r. wypowiadał te słowa. Wybitny sowietolog, jeden z najciekawszych głosów w polskich dyskusjach o polityce narodowościowej i wschodniej XX w., pozostawił po sobie wiele diagnoz i recept, które nie tylko się nie zestarzały, ale pomagają zrozumieć dzisiejszą sytuację, w szczególności ewolucję Rosji.

Przez lata twórczość Bączkowskiego pozostawała domeną dość wąskiego grona specjalistów. Pisma były niemal zupełnie zapomniane i trudno dostępne. Ich wznowienie przez Centrum Mieroszewskiego i Ośrodek Myśli Politycznej służy nie tylko przypomnieniu postaci znakomitego publicysty i przenikliwego analityka, ale również poszerzeniu bazy źródłowej dla wciąż toczących się debat na temat optymalnej polityki Polski wobec wschodnich sąsiadów.

Poniżej zamieszczamy fragment debaty. Tekst nieautoryzowany – red

Wojciech Konończuk

Rosją rządza inne mechanizmy niż te, które znamy z cywilizacji europejskiej

Temat Rosji w twórczości Bączkowskiego jest oczywiście tematem ogromnym. Gdybym miał wymienić główne punkty jego postrzegania Rosji, to między innymi wskazywał, iż mechanizmy, które rządzą Rosją, są inne niż te, które znamy z cywilizacji europejskiej. Rosja jest w formie powierzchownie państwem europejskim, ale w treści jest państwem azjatyckim. Bączkowski gruntownie badał myśl, kulturę strategiczną jeszcze Rosji carskiej, a potem Rosji sowieckiej, szczególnie w książce „Rosji wczoraj i dziś”, czyli w jego najważniejszej publikacji. Tam można znaleźć kapitalną literaturę, do której on się odwoływał, do różnych strategów armii carskiej, potem do sowieckiego sztabu generalnego. Czytał bardzo skrupulatnie to, co oni pisali, dostępną literaturę, docierał do prasy sowieckiej, periodyków, podręczników Akademii Sztabu Generalnego, itp., co jest zupełnie niebywałe biorąc pod uwagę także kontekst polityczny.

Bączkowski wywodził kulturę strategiczną Rosji, także model zarzadzania państwem, nie z Europy. On uważał, że Rosji jest i będzie bardziej porozumieć się z Azją, natomiast jeśli chodzi o relacje z Europą to twierdził, że Rosja nigdy się z Europą nie dogada. Z drugiej strony zwracał uwagę na coś, na co my dzisiaj także uwagę zwracamy, tj. na służby specjalne, tzn. na ten element, który zawsze w Rosji był ważny jeszcze od czasu tajnego „prikazu” Iwana Groźnego. Czyli takie quasi służby, aż po carską ochranę, a w szczególności służby sowieckie. Kolejny element, który postrzegał, to fakt, iż Rosja najczęściej nie jest taka silna jak nam się wydaje, natomiast Zachód ma nieustanny problem aby odczytywać sposób operowania, działania rosyjskiej polityki zagranicznej w takiej formie, jaka ona jest, a nie jako nasze widzimisię, tzn. nakładając trochę nasze kalki na Rosję.

Potem, mieszkając już w USA, Bączkowski kilkakrotnie wracał do tego tematu pisząc, że Zachód chciałby widzieć Rosje nie taką, jaka ona jest naprawdę, tylko jako taką, jaką Zachód chciałby, oby ta Rosja była. Tj., że Zachód doszukuje się w ZSRR elementów dialogu, porozumienia mimo tego, że polityką Rosji jest by swoją polityką Zachód zwieść, oszukać i skorumpować. Bączkowski pokazywał na bardzo wielu przykładach, jak to jeszcze Rosja carska korumpowała urzędników, polityków, francuskich, austriackich czy polskich w czasach jeszcze przed rozbiorami. Jest tam też bardzo ciekawy rozdział pokazujący jak wyglądała taka lista płac w Polsce w drugiej połowie XVIII wieku.

Baczkowski widział jak fundamentalny problem ma Zachód z realistycznym postrzeganiem Rosji a to przecież był pisarz polityczny, który był do szpiku kości realistyczny. On nie lubił się bawić w konwenanse. Jego książka to nie jest tekst akademicki, to jest taki krwisty tekst polityczny. Tj. taki chłodny umysł analityczny, który próbował diagnozować sytuację taką jaka ona jest, albo taką, jaka mu się wydawała, używając do tego bardzo konkretnego słownictwa i nie owijając niczego w bawełnę.

A tutaj takim stałym elementem, do którego wracał, była niemożność umysłowości zachodniej, ukształtowanej, sformatowanej, zrozumienia tego, jak działa państwo rosyjskie. Ale zarazem pisał też, że jakakolwiek diagnoza przedstawiana przez Bączkowskiego, czy przez emigrantów z Europy Wschodniej, nie będzie przyjmowana przez Zachód, przez elity zachodnie, ponieważ dla nich to jest zbyt trudne. W jednym z cytatów stwierdza wprost – oni nie chcą usłyszeć tego, co im mówię, gdyż uważają, że jest to niemożliwe. Nie tylko o łagrach, ale o tym jak funkcjonuje, jak działa państwo rosyjskie, jaka jest jego struktura, itd. To się nie może przebić do umysłowości zachodniej, gdyż ona jest tak sformatowana.

Próba dotarcia do decydentów na Zachodzie

Jego książka, „Rosja wczoraj i dziś”, która wyszła w 1947 roku pod zmienionym tytułem „ Towards an Understanding of Russia „ została sfinansowana przez Wydział Kultury i Prasy Armii Polskiej na Zachodzie, którym kilka lat wcześniej kierował Jerzy Giedroyć, miała być takim małym polskim orężem, w sytuacji, kiedy zaczynała się zimna wojna. Tzn. książka wydana w Jerozolimie bardzo szybko dotarła za ocean, miała recenzje w „Foreign Affairs”, i w wielu innych pismach amerykańskich, i stała się oficjalnym podręcznikiem w „National War Collage”, tj. takiej kuźni kadr, która kształciła elity armii amerykańskiej i wywiadu amerykańskiego. Wynikało to z faktu, że Amerykanie potrzebowali wiedzy o kraju, której sami jeszcze wtedy nie mieli. Tym samym książka otworzyła Bączkowemu drogę do Stanów Zjednoczonych, ale mimo tego Bączkowski pozostał sceptyczny, jeżeli chodzi o możliwość przyswojenia przez umysłowość zachodnią opisu i zrozumienia czym ta Rosja tak naprawdę jest.

„ Rosja wczoraj i dziś” ukazała się w Rzymie w połowie lutego 1946 roku. 22 lutego 1946 George Kennan, zastępca ambasadora USA w Moskwie wysyła swój słynny, tajny telegram, natomiast 5 marca Winston Churchill wygłasza w Fulton swoją słynna mowę, w której mówi, że zapadła żelazna kurtyna od Szczecina po Triest. A jeszcze kilkanaście dni wcześniej w Rzymie. powstaje Instytut Literacki.

Książka Baczkowskiego to polskie przygotowania do zimnej wojny i próba dotarcia do decydentów na Zachodzie tak by im powiedzieć – słuchajcie, macie do czynienia z poważnym wrogiem, a ten poważny wróg przyjmie wasze argumenty nie wtedy, kiedy będziecie szli na kompromisy i próbowali z nim rozmawiać, tylko wtedy, gdy dzisiaj pokażecie swoją siłę i swoje zdecydowanie do podejmowania konkretnych działań. Z kolei angielskojęzyczna wersja tej książki ukazała się niemal dokładnie w tym samym momencie, maj czy czerwiec 1947 roku, kiedy George Kennan pod pseudonimem „ Mr X” napisał swój słynny artykuł w „Foreign Affairs”. Ta zbieżność publikacji jest tutaj zadziwiająca.

Artykuł dodano w następujących kategoriach: Analizy.