Trybunał powinien pomóc Polsce w sprawie CO2

Zaskarżając do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości unijne zasady przydziału pozwoleń na emisję dwutlenku węgla, Polska ma duże szanse na wygraną

Z informacji „Rz” wynika, że w najbliższych dniach dokumenty w tej sprawie otrzyma do akceptacji Komitet do spraw Europejskich, który ma prawo podejmować niektóre decyzje w imieniu Rady Ministrów. Przed końcem czerwca dokumenty trafią do ETS.

Skargę przygotowało Ministerstwo Gospodarki, a powodem jest przyjęcie przez Komisję Europejską niekorzystnego dla polskiego przemysłu sposobu przydziału darmowych pozwoleń na emisję dwutlenku węgla na lata 2013 – 2020.

Firmy alarmują, że stracą na tym rozwiązaniu, bo choć negocjacje trwały kilka miesięcy, to Bruksela nie uwzględniła polskiej specyfiki i faktu, że większość energii wykorzystywanej w przemyśle jest produkowana z węgla. Za wyznacznik do obliczeń wybrała instalacje oparte na paliwie gazowym, zatem nawet zakłady mające bardzo nowoczesne instalacje, ale pracujące na węglu, nie będą mogły otrzymać ilości darmowych uprawnień porównywalnej z ich konkurentami w Unii Europejskiej.

Według prawników Polska ma istotne argumenty na poparcie wniosku do ETS. – Komisja arbitralnie wybrała gaz jako źródło paliwa, krzywdząc takie kraje jak Polska, gdzie ponad 90 proc. energii wytwarzane jest z węgla – mówi Paweł Grzejszczak, radca prawny w Kancelarii Domański-Zakrzewski-Palinka. – To niejako z góry stawia polskie firmy na gorszej pozycji, podczas gdy Komisja powinna zapewnić równe szanse firmom ze wszystkich krajów członkowskich.

Problem dotyczy kilku branż – m.in. ciepłowniczej, chemicznej, cementowej, papierniczej. Szefowie firm ostrzegają, że wydatki na zakup pozwoleń na emisję CO2 spowodują obniżenie opłacalności produkcji, a w efekcie utratę konkurencyjności.

Prezes zakładów papierniczych w Kwidzynie należących do amerykańskiego potentata International Paper mówi wręcz, że jeśli przyjęte rozwiązania się nie zmienią, to nie ma mowy o planowanej inwestycji za 300 mln zł. Gdyby została zrealizowana, obroty zakładu wzrosłyby o 250 mln dol. – Od tego, jakie prawo zostanie przyjęte, zależy, czy International Paper będzie nadal inwestować w Polsce, czy się wycofa – mówi prezes Marek Krzykowski.

Prawnicy przypominają, że Polska już raz wygrała postępowanie przed ETS w sprawie emisji. Teraz też ma szansę.

– Możliwe, że uda się wywalczyć zmianę sposobu obliczania limitów dla polskich zakładów – wskazują nasi rozmówcy.

Postępowanie przed Trybunałem może trwać około roku.

Decyzje Komisji Europejskiej ostro krytykuje wicepremier Waldemar Pawlak, wczoraj – jak podała PAP – określił je jako „triumf idei nad zdrowym rozsądkiem” i „czystą głupotę, pokazującą nadmiar nastawienia ideologicznego w stosunku do rzeczywistych procesów”.

Źródło: Rzeczpospolita 03 06 11
Artykuł dodano w następujących kategoriach: Polska.