Scholz i Attal. Znaczenie współpracy niemiecko-francuskiej

Niemiecki kanclerz i nowy premier Francji stawiają na współdziałanie obu krajów w obliczu targających światem kryzysów. Szczególnie ważne są ich zdaniem obecnie wspólne projekty zbrojeniowe.

Kanclerz Olaf Scholz i nowy francuski premier Gabriel Attal uznali współpracę między swoimi krajami za rzecz niezwykłej wagi w kontekście obecnych wyzwań dla Europy i świata.

Ożywienie Trójkąta Weimarskiego

Podczas pierwszej wizyty w Berlinie w charakterze szefa rządu Attal wskazał na wojny w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie i powiedział, że umiejętność porozumiewania się obu państw jest teraz ważniejsza niż kiedykolwiek.

– Jestem przekonany, że to, co nas łączy, jest znacznie silniejsze od tego, co nas dzieli – powiedział francuski polityk po rozmowie z Olafem Scholzem.

Premier Francji zaznaczył również, że oba kraje dążą do ożywienia współpracy z Polską w ramach Trójkąta Weimarskiego. Na początku przyszłego tygodnia ma dojść do poświęconego tej sprawie spotkania ministrów spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Polski. Trójstronna współpraca Berlina, Paryża i Warszawy znalazła się w impasie w okresie rządów PiS w Polsce.

Waga pomocy dla Ukrainy

Kanclerz Niemiec ponownie zaapelował o wytrwałość w świadczeniu pomocy wojskowej dla Ukrainy.

– Usilnie zabiegam o to, by Stany Zjednoczone i Europa i poszczególne państwa europejskie dały z siebie tak wiele, że gra rosyjskiego prezydenta na przeczekanie nie przyniesie sukcesu. Jego zdaniem Władimir Putin ma nadzieję, że zachodni sojusznicy kiedyś stracą chęć wspierania Ukrainy.

– Trzeba więc skierować do niego zarówno z USA, jak i z Europy wyraźne przesłanie: ta kalkulacja się nie sprawdzi. Będziemy pomagać Ukrainie – podkreślił Olaf Scholz.

Podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli w ubiegłym tygodniu niemiecki kanclerz naciskał na unijnych partnerów, by zwiększyli zakres pomocy wojskowej dla Ukrainy. Swoje apele kierował przede wszystkim do krajów o najsilniejszych gospodarkach, takich jak Włochy, Hiszpania i Francja. Premier Attal zapewnił, że jego kraj będzie nadal wspierać Kijów finansowo, a także przez dostawy sprzętu technicznego i wojskowego. Zaznaczył też, że do obrony przed atakami Rosjan Ukraina potrzebuje broni najwyższej jakości i wskazał, że Paryż przekazał jej już pociski manewrujące typu Scalp.

Mimo apeli ukraińskich władz Niemcy nie zdecydowały się na razie dostarczyć Kijowowi jeszcze skuteczniejszych niż Scalpy pocisków manewrujących Taurus. Niemniej wśród państw europejskich to właśnie RFN przekazuje Ukrainie najwięcej uzbrojenia, a w skali świata lokuje się pod tym względem na drugim miejscu po USA.

Wspólne projekty zbrojeniowe

Szefowie rządów Niemiec i Francji wyrazili nadzieję i przekonanie, że mimo opóźnień uda się zrealizować wspólne projekty zbrojeniowe. Olaf Scholz powiedział, że współpraca obu krajów na tym polu jest bardzo intensywna, a wspólne przedsięwzięcia są „na dobrej drodze”. Gabriel Attal wskazał na wzrost znaczenia dwustronnej kooperacji zbrojeniowej ze względu na „powrót wojny na kontynent europejski”.

Niemcy i Francja realizują obecnie projekt MGCS, dotyczący budowy czołgów bojowych, które w przyszłej dekadzie mają zastąpić niemieckiego Leoparda i francuskiego Leclerca. Drugim ważnym wspólnym przedsięwzięciem jest program budowy odrzutowca bojowego FCAS, następcy Eurofightera. Samoloty takie mają tworzyć wspólny system bojowy z nieuzbrojonymi i uzbrojonymi dronami.

Powstanie również niezbędna infrastruktura komunikacyjna. Koszty kolejnej fazy rozwoju programu szacuje się na 3,5 miliarda euro. Od 2019 roku w projekcie FCAS uczestniczy również Hiszpania, a jego ukończenie przewiduje się na rok 2040.

Źródło: dw, (DPA/pesz) 06.02.2024

Artykuł dodano w następujących kategoriach: Media / Press.