NATO może poprosić Polskę o włączenie się do operacji w Libii

NATO sonduje kraje Sojuszu, które nie biorą udziału w libijskiej interwencji zbrojnej – dowiedziała się korespondentka RMF FM. Pakt odczuwa wyraźne braki w sprzęcie po tym, jak Amerykanie wycofali swoje samoloty z operacji przeciwko siłom Kaddafiego. Polska może zostać poproszona o włączenie do akcji swojego lotnictwa.
Od poniedziałku NATO jest zdane na europejskie lotnictwo bojowe. Amerykańskie samoloty nie biorą udziału w egzekwowaniu strefy zakazu lotów. Kontynuację operacji zapewnia głównie lotnictwo francuskie i brytyjskie. Lotów jest jednak wyraźnie mniej, a sytuacja w terenie nie jest najlepsza. Do wypełnienia luki po Amerykanach trzeba dodatkowych sił.

Polska może zostać poproszona o włączenie do operacji swojego lotnictwa bojowego. Chodzi o 48 samolotów F-16 i 32 Migi-29, które posiadają polskie siły zbrojne. Sojusz sonduje także inne kraje takie jak Węgry, które niedawno kupiły nowe samoloty bojowe, Rumunię czy Turcję, która mimo, że bierze udział w operacji “Zjednoczony Obrońca”, to jednak tej pory nie oddała swojego lotnictwa do dyspozycji NATO.

Katarzyna Szymańska-Borginon

Źródło: Interia.pl -08 04 11
Artykuł dodano w następujących kategoriach: NATO.