Spór w NATO w sprawie nasilenia operacji w Libii

NATO zarysował się podział w sprawie Libii – między krajami, które postulują nasilenie operacji militarnej Sojuszu w tym kraju, a tymi, które są temu przeciwne. USA mówią “Libia to problem europejski”.

Za intensyfikacją interwencji zbrojnej opowiadają się Wielka Brytania i Francja.

Wezwali do tego ministrowie spraw zagranicznych tych państw: William Hague i Alain Juppe. Hague zaapelował też do innych krajów o zwiększenie udziału w misji libijskiej.

Wezwania do nasilenia bombardowań z powietrza na siły reżimu Muammara Kadafiego spotkały się z negatywną reakcją dowódcy operacji NATO w Libii, kanadyjskiego generała Charlesa Boucharda. Powiedział on, że Sojusz powinien działać w ramach mandatu wynikającego z rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1973. Zobowiązuje on społeczność międzynarodową tylko do ochrony ludności cywilnej Libii przed atakami wojsk reżimowych.

Ciężar akcji lotniczej NATO w Libii spoczywa teraz na Francji, W. Brytanii i innych mniejszych krajach, jak Norwegia i Dania. Stany Zjednoczone, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, wstrzymały swoje loty.

Tymczasem operacja Sojuszu o tyle nie przynosi efektów, że siły powstańców libijskich, słabo wyszkolone i chaotycznie dowodzone, nie zdobywają przewagi nad wojskami Kadafiego.

Zdaniem ekspertów, nie rokuje to szybkiego odsunięcia go od władzy, chociaż – jak wynika z wypowiedzi prezydenta Baracka Obamy – jest to politycznym celem USA. Pozostawienie dyktatora i przeciąganie się wojny w Libii – podkreślają komentatorzy – grozi utrzymywaniem się tam chaosu, co sprzyja islamskim ekstremistom.

Administracja amerykańska daje jednak do zrozumienia, że nie zamierza zwiększać swego udziału w interwencji. Nie pozwala na to uwikłanie USA w wojny w Iraku i Afganistanie. Libia to problem europejski – sugerują przedstawiciele administracji.

Waszyngton wydaje się bardziej zainteresowany sytuacją w krajach na Bliskim Wschodzie graniczących z Izraelem, jak Syria, oraz w strategicznym rejonie Zatoki Perskiej.

Rzecznik Pentagonu, zapytany we wtorek o możliwość wznowienia nalotów na Libię przez samoloty amerykańskie, odpowiedział, że NATO o to nie poprosiło.

W środę do Berlina, gdzie odbędzie się narada ministrów spraw zagranicznych NATO, przybywa amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton. Można oczekiwać, że Libia będzie głównym tematem spotkania.

Źródło: Interia.pl/PAP 13 04 11
Artykuł dodano w następujących kategoriach: NATO.