Prof. Robert Gwiazdowski o wejściu Polski do strefy euro: Spieszmy się powoli. Euro nie gwarantuje nam bezpieczeństwa

Po pierwsze warto naprawiać nasz system finansowy, choćby na wzór najlepszych gospodarek np. Luksemburga, które spełniają warunki strefy euro. Po drugie należy upowszechnić wszystkie analizy i dane, przedstawiające plusy i minusy przyjęcia euro. Po trzecie w Polsce przydałaby się transparentność dyskusji o euro – oto główne wnioski z poniedziałkowej 18 05 2015 debaty Warsaw Enterprise Institute.

W konferencji uczestniczyli: prof. Robert Gwiazdowski, prezes Warsaw Enterprise Institute, dr Stanisław Kluza (były minister finansów, pierwszy przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego) oraz Rafał Antczak (członek Zarządu Deloitte Business Consulting). Panel poprowadził Tomasz Wróblewski, wiceprezes WEI, redaktor naczelny tygodnika „Wprost”.

Celem debaty – zorganizowanej przez Warsaw Enterprise Institute – było poruszenie niezwykle ważnej kwestii sytuacji w strefie euro, korzyści i zagrożeń związanych z przyjęciem wspólnej waluty przez Polskę. Debatę rozpoczęła prezentacja stanowiska Warsaw Enterprise Institute, przygotowanego we współpracy z Instytutem Misesa, które wygłosił Marek Kułakowski, ekspert WEI.

Każdy z zaproszonych przez nas trzech specjalistów wygłosił krótką poradę dla Polski, którą przekazujemy kandydatom na Prezydenta – Andrzejowi Dudzie i Bronisławowi Komorowskiemu.

– Kandydaci na prezydenta już się trochę odkryli w swoich wypowiedziach, jaki jest ich pogląd w temacie euro. Powstaje pytanie, czy należy przekonywać już przekonanych, zastanawiał się podczas debaty dr Stanisław Kluza. Zwrócił uwagę na działania, które są w gestii prezydenta, a jednocześnie nie naruszają kompetencji rządu. – To domaganie się uczestniczenia w procesie informacyjnym i edukacyjnym, jeśli chodzi o obecność Polski w strefie euro, mówił ekonomista.

Prof. Robert Gwiazdowski stwierdził, że przyjęcie euro, wbrew rozpowszechnionej opinii, nie zwiększy naszego bezpieczeństwa. – Moją radą jest „spiesz się powoli”, bo ja nie jestem jakimś ideologicznym i doktrynalnym przeciwnikiem pieniądza, który nazywa się euro, tłumaczył prof. Gwiazdowski.

– Być może, zobaczymy, czy jak będziemy gotowi do przystąpienia do strefy euro, to może się okazać, że strefy euro już nie będzie. Ta strefa euro, która jest dzisiaj to nie jest ta sama strefa, do której zobowiązaliśmy się przystąpić, nieokreślając terminu, w którym do niej przystąpimy. To było wtedy zobowiązanie bardziej moralne. Dzisiaj jest ono coraz mniejszym zobowiązaniem, bowiem traktat z Maastricht został zmieniony w momencie, kiedy my nie byliśmy w strefie euro. Więc z całą pewnością nie można mówić, że Polacy już zdecydowali. Tak, zdecydowaliśmy się przystąpić do strefy euro opartej na traktacie z Maastricht, ale on już nie obowiązuje, wyjaśniał prezes WEI.

Z prof. Gwiazdowski polemizował Rafał Antczak z Deloitte’a. – Strefa euro ma się znacznie lepiej niż miała się siedem lat temu. Ma ona wszystkie instrumenty do tego, żeby się bronić i nie ma żadnego chętnego, żeby wyjść ze strefy, przekonywał podczas debaty Rafał Antczak. Wskazywał, że ponad 3/4 Greków nie chce z niej wychodzić. Postulował, aby jak najszybciej przyjąć wspólną walutę. – Zawsze lepiej być w środku czegoś, na co można wpływać i oddziaływać, niż stać na zewnątrz i nie mieć na nic wpływu. Zasugerował jednocześnie, że odsuwanie w czasie decyzji o przyjęciu euro leży w interesie przede wszystkim banków komercyjnych.

Rafał Antczak zwrócił uwagę też na to, że w zachodniej prasie, gdy ktoś się wypowiada, np. o upadku strefy euro, to wówczas podawana jest mała notatka, czy dana osoba np. zarządza danym funduszem. A dzieje się to po to, aby wszyscy czytelnicy widzieli, czy nie ma konfliktu interesów. Antczak postulował o to, aby wprowadzić taką przejrzystość dyskusji na temat euro także w Polsce.

Zapraszamy do odwiedzania naszej strony www.wei.org.pl oraz profilu na Facebooku www.facebook.com/warsawenterprise – będą się tam pojawiały materiały wideo z debaty.

Artykuł dodano w następujących kategoriach: Konferencje.