Front Narodowy napsuje krwi Francji

Nie ma szans na to, aby Marinę Le Pen i Front Narodowy zdobyli władzę, ale mogą napsuć sporo krwi francuskim największym partiom. Poparcie dla tego ugrupowania wzrosło od 2007 r., kiedy po wyborze Nicolasa Sarkozy’ego na prezydenta było bliskie zera, ale wynik znacząco wyższy od rekordowych 18 proc. osiągniętych przez Jeana-Marie Le Pena w 2002 r. jest mało prawdopodobny.

W tej chwili Front Narodowy jest partią marginalną, bez posłów do parlamentu, z trzema europarlamentarzystami i 118 radnymi miejskimi. Zmaga się też z długami, które zmusiły tę partię do cięć kadrowych i sprzedaży swojej historycznej siedziby na przedmieściu Paryża Saint-Cloud.

Zagrożenie dla głównych partii ze strony Frontu Narodowego wynika z dwuetapowego francuskiego systemu wyborczego oraz faktu, że ugrupowanie to zdołało zaburzyć tradycyjny podział na lewicę i prawice. W pierwszej turze wyborcy tradycyjnie wyrażają swój protest przeciwko establishmentowi, popierając kandydatów mniejszych partii. W 2002 r. wyniosło to Le Pena na drugie miejsce, eliminując Lionela Jospina, przywódcę socjalistów, który uchodził za najlepszego kandydata do detronizacji prezydenta Jacques’a Chiraca. W dogrywce Le Pen poniósł sromotną klęskę.

Najnowsze sondaże wskazują, że jego córka też może przejść do drugiej tury w kwietniu przyszłego roku, ale nie ma pewności, kto padłby ofiarą takiego wyczynu. Jeśli Sarkozy nadal będzie tak niepopularny jak dzisiaj, Le Pen mogłaby go prześcignąć. W drugiej turze rywalizowałaby z jeszcze niewskazanym kandydatem socjalistów i z pewnością by przegrała.

Koszmar Le Penów może jednak dopaść również socjalistów. Jeśli nie zakończą wewnętrznych sporów i o lewicowe głosy będzie się ubiegała cała chmara kandydatów, pierwsza tura prawdopodobnie padnie łupem Sarkozy’ego i Le Pen. Urzędujący prezydent byłby pewien zwycięstwa i francuska lewica podobnie jak w 2002 r. ogłosiłaby, że została okradziona z prezydentury.

Źródło: Polska The Times, 21-01-11
Artykuł dodano w następujących kategoriach: Francja.